a000

w vertorneå zaczely sie Swieta! choinka w holu szkoly, swieczki w oknach, pepparkakor, ozdoby choinkowe na hantverku... a za oknem snieg, mroz i czad! (=pieknie!)

Nastja postanowila, ze bedzie czytac mojego bloga i teraz meczy sie biedna z moim slownikiem... przeklad polsko-szwedzko-rosyjski.... hmmmm.... intressant!

dessutom har jag lovat Kristin att skriva några ord på svenska så att hon kan också lsa det hr ibland... om jag bara har lust... ;-)

wiadomosci z Polski: brak! :-/

vderleksrapport: -21C, snieg, snieg, snieg...

ci vediamo!

no, w koncu... udalo sie! z malutka pomoca ze strony Aski udalo mi sie zalozyc mojego wlasnego bloga! nie, zebym wczesniej cudze zakladal, ale ten jest moj, moj! moj!...

ciekaw jestem, czy zamieszcze tu jeszcze jakas notke poza dzisiejsza, ale coz... "livet r kuk!" jak to mowia starozytni filozofowie...

dzis pieklem lussekatter. niezbyt wyszly... tzn. sa takie, jakie mialy byc, ale zapomnialem, ze ja nie lubie lussekatter...

jutro bede piekl pepparkakor. a to lubie... :-)

wiesci z kraju: moj Edward chce popelnic sepuku...

vderleksrapport: -26C

auszwiderzejn!