Komentarze: 6
pierwszy dzien praktyk, pierwsze zmeczenie, pierwszy dol... nie bylo tak tragicznie, ale jestem koszmarnie wymeczony. ziewalem na lekcjach jak smok. mam nadzieje, ze nikt nie zauwazyl. :) a to wszystko przez to, ze musialem tak wczesnie wstac...
ta Kucharska to fajna babeczka - bedzie mi sie z nia dobrze pracowalo. ;)
pierwsza lekcja u Hesi - wcale nie jest tak tragicznie, jak to opisywala! no, moze z malymi wyjatkami... ;)
teraz mam 3 godziny okienka i pozniej jeszcze 3 lekcje - ogien! mam nadzieje, ze wytrwam...
a tak poza tym...
"In einem unbekannten Land,
vor gar nicht allzulanger Zeit,
war eine Biene sehr bekannt,
von der sprach alles weit und breit.
Und diese Biene, die ich meine nennt sich Maja,
kleine, freche, schlaue Biene Maja,
Maja fliegt durch ihre Welt,
zeigt uns das was ihr gefllt.
Wir treffen heute uns're Freundin Biene Maja,
diese kleine freche Biene Maja,
Maja, alle lieben Maja,
Maja, Maja, Maja, erzhle uns von dir."
si ju lejta!